Sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy,chociaż ten,który miał miejsce w sobotę był mało prawdopodobny.Nasza drużyna rozpoczęła sezon od prawdziwego kataklizmu i uległa na własnym boisku Lewinowi Brzeskiemu,aż 10-0.
W całym spotkaniu nie mieliśmy nic do powiedzenia,zostaliśmy w całości zdominowani przez rywali co w efekcie przez naszą nieporadność musiało kończyć się to wszystko bramkami,których tego dnia nie brakowało i szkoda tylko,że w wykonaniu drużyny gości.
Przespany początek sezonu nie wróży dobrze,ale wierzę,że był to po prostu wypadek przy pracy
UNIA 0-10 LEWIN BRZESKI
SĘDZIA: TADEUSZ WIECZOREK.