SENIORZY : ZWYCIĘSTWO Z DRESZCZAMI...
Patrząc na wynik dzisiejszego meczu ze Starym Koźlem można by powiedzieć,że Unia pewnie wygrała,ale patrząc na całokształt to z tą pewnością lepiej się wstrzymać.Dużo czasu musiało minąć,żeby nasza drużyna pokazała klasę i zaczęła strzelać gole...
Byliśmy faworytem tego spotkania i na boisku było to widać gołym okiem,bo od początku zdecydowanie przeważaliśmy w każdym elemencie boiskowym,grając w przewadze,bo goście przyjechali w 9-tkę i wydawało się,że strzelanie goli to tylko formalność,ale nic bardziej mylnego.
Sytuacji do strzelenia gola mieliśmy mnóstwo... nie wiem czy jeszcze będzie kiedyś mecz z tyloma okazjami podbramkowymi.
Przyjezdni grali jednym napastnikiem... i to powodowało,że mieliśmy dużo swobody,która momentami wyglądała bardzo źle dla nas...goście wychodzili z nielicznymi akcjami na bramkę Patryka Pośpiecha,ale na nasze szczęście nie byli w stanie poważnie zagrozić.
Najlepszą okazję do strzelenia gola mieliśmy po dośrodkowaniu piłki w pole karne przez Kamila Cur wprost na głowę wchodzącego Mateusza Kłoska,a ten z najbliższej odległości uderza w poprzeczkę - to powinno zakończyć się golem!
Napieraliśmy bardzo zdecydowanie i dopiero w 43 min po mocnych nieudolnościach Marceli Pilawa decyduje się na strzał z dystansu i posyła piłkę do bramki,wreszcie 1-0!
Unia szybko poszła za ciosem i w 45 min Bartek Srebniak zagrywa piłkę do Mateusza Kłoska,a ten drugi dośrodkowuje ją pole karne do Romana Frończyńskiego,który pakuje głową piłkę do bramki 2-0 (dodam,że była to kopia akcji z meczu w Reńskiej Wsi) BRAWO!
Na przerwę schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem!
Po zmianie stron...Unia zagrała lepiej pod względem zdobywania goli,ale jeśli chodzi o wykorzystywanie dogodnych sytuacji to brak słów...
Dopiero w 69 min po faulu na Grzegorzu Szumierzu z rzutu wolnego bramkę zdobywa Jarek Stelmach 3-1!
Ta niefrasobliwość Unii tego dnia była bardzo duża...bo trudno opisać jest to co wyprawialiśmy w tym meczu...wynik powinien być znacznie wyższy!!
W 72 min przeprowadzamy skuteczną akcję,gdzie Marceli Pilawa ładnie dogrywa piłkę do Jarka Stelmacha,a ten drugi raz w tym meczu trafia do siatki 4-1!
Dokładnie trzy minuty później atakujemy bramkę Starego Koźla i znowu duet Kłosek i Frończyński występują w roli głównej...a autorem bramki Roman Frończyński,który strzela na 5-1!
Brakowało tego dnia większego myślenia,szczególnie jeśli chodzi o sytuację podbramkowe...kibice nie mogli uwierzyć,nie mówiąc o trenerze...
Kropkę nad "i" w tym meczu postawił Mateusz Kłosek w 84 min,kiedy to z lewej strony oddał bardzo nietypowy strzał czy też dośrodkowanie w każdym bądź razie piłka zaskoczyła bramkarza i wpadła do siatki 6-1!
Gości w tym meczu było stać na gola honorowego z rzutu karnego po faulu Patryka Koszela...
Ktoś powie..czego się czepiacie...wygraliście mecz... zgodzę się z tym,ale mając naprawdę kapitalne okazję do zdobycia gola po prostu trzeba to wykorzystywać...a tak musieliśmy się długo męczyć,żeby godnie zakończyć ten mecz...Wygraliśmy zasłużenie,ale czy aby na pewno przekonująco? tą kwestię pozostawiam Wam - tym,którzy byli na meczu i jednocześnie tym,którzy wspierali dziś UNIĘ!
Wygrywamy i dopisujemy trzy punkty na swoje konto - ZA TYDZIEŃ WYJAZD DO KOBYLIC - szczegóły niebawem w zapowiedzi!
UNIA 6-1 STARE KOŹLE
Komentarze