SENIORZY: UNIA NA SZCZYCIE!
Co za mecz,co za emocje i dużo bramek takiego widowiska doczekali się kibice,którzy w zimne sobotnie popołudnie przybyli na boisko w Polskiej Cerekwi,aby oglądać jedno z najważniejszych spotkań naszej drużyny w tej rundzie.Unia wspięła się na wyżyny i postawiła się rywalowi ze Starej Kuźni.Było to widać od samego początku,że w żaden sposób nie boimy się przeciwnika i powalczymy w tym meczu.
Ten mecz musieliśmy wygrać jeśli jeszcze chcieliśmy liczyć się w walce o awans.
Od samego początku utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce i mieliśmy znacznie więcej z gry niż Zawisza,czego efektem były sytuację podbramkowe,które stwarzaliśmy.Już w 13 min mogliśmy objąć prowadzenie,kiedy po dośrodkowaniu Mateusza Kłoska,piłkę głową w światło bramki skierował Patryk Moj i sporo musiał natrudzić się golkiper gości,aby poprawnie interweniować.
Chwilę później znowu przeprowadzamy dobrą akcję prawą stroną boiska,Patryk Moj mija dwóch graczy Zawiszy i zagrywa mocną piłkę w pole karne,ale tam nie ma żadnego z graczy Unii...
Goście ograniczali się do długich piłek na swoich napastników,których zadaniem było stworzyć zamieszanie na naszej połowie,jednak taka gra na nic się zdała,pomijając kilka błędów naszej defensywny po których momentami było niebezpiecznie,ale czujny był Patryk Pośpiech.
W 30 min przeprowadzamy świetną akcję prawą stronę,piłkę dośrodkowuje Roman Frończyński,a w polu karnym świetnie odnajduje się Kamil Cur,który bez większych problemów posyła piłkę do siatki 1-0!
Na tym nie poprzestaliśmy i graliśmy jeszcze bardziej zdecydowanie...41 min Patryk Moj decyduje się na indywidualną akcję,przedziera się w polu karnym,po czym zostaje sfaulowany i sędzia nie ma wątpliwości,dyktując rzut karny.Do piłki podszedł Jarek Stelmach i pewnie strzela gola na 2-0 dla Unii!
Emocjonująca pierwsza część tego ważnego meczu..ale to nasz zespół prowadzi i był w komfortowej sytuacji!
Po zmianie stron trener Kasperski wprowadził na boisko Patryk Koszelę,który zastąpił zmuszonego do zejścia Mateusza Kłosek.
Nikt chyba nie spodziewał się takie dramatu w drugiej połowie...
Rozpoczęliśmy znakomicie bo w 52 min znowu arbiter dyktuje słusznego karnego dla Unii i tym razem do piłki podchodzi Tomek Macoch i trafia do siatki 3-0!
Ledwie cieszyliśmy się po zdobyciu gola,a ten sam gracz ponownie daje o sobie znać,bo w 57 min decyduje się na uderzenie z dystansu i jak się okazało,była to słuszna decyzja,piła wpadła do bramki i było już 4-0!
Chyba nikt obecny na boisku nie przypuszczał,że w tym meczu może coś złego przydarzyć się naszej drużynie,ale nic bardziej mylnego.Dużo swobody dało się we znaki naszemu zespołowi i mimo tak wysokiego prowadzenia przyszedł moment,gdzie oddaliśmy inicjatywę Zawiszy to mogło się dla nas skończyć tragicznie.
W 63 min gubimy się i to goście wykorzystują nasze blędy zdobywając gola na 4-1! to nadal bezpieczny wynik.
Unia starała się odpierać ataki rywali,ale nie potrafiliśmy uspokoić i przeprowadzić składnej akcji.
Dokładnie minutę później znowu popełniamy błędy i przyjezdni je wykorzystują strzelając drugiego gola 4-2!
Wydawało się,że ten mecz jeszcze nie jest dla nas wygrany,ale od tego momentu musieliśmy wznieść się na wyżyny i zacząć grać tak jak w pierwszej połowie,bo groziło nam to stratą następnych bramek,a tego nikt nie chciał !
Unia zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce i co najważniejsze nie daliśmy się zepchnąć na własną połowę...stwarzaliśmy sytuację pod bramką Zawiszy,mieliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji,ale po żadnych piłka nie potrafiła wpaść do siatki.
W końcówce,a dokładnie w 88 min,rywale znowu dają o sobie znać i po niefrasobliwości naszych graczy piłka znowu znalazła się w siatce Patryka Pośpiecha.
Ostatnie minuty tego meczu to zdecydowana gra Zawiszy,praktycznie cały zespół pojawił się na naszej połowie...i wiemy jakie było zadanie,zdobyć gola na 4-4,albo przegrać 5-3...Najważniejszy fakt jest taki,że potrafiliśmy się obronić i dodam jeszcze,że w ostatnich fragmentach tego spotkania mogliśmy podwyższyć wynik meczu,ale nie udało się.Nie udała się na nasze szczęście zdobyć gola gościom i to UNIA ZDOBYWA KOMPLET PUNKTÓW!
Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie,gdzie wreszcie nie zabrakło komunikacji między zawodnikami,współpracy na murawie,a wszelkie kontrowersyjne sytuacje nie były komentowane w przeróżny sposób.Zajęliśmy się graniem i mamy tego pozytywne efekty,prowadziliśmy 4-0 i szkoda,że takim wynikiem nie zakończyliśmy spotkania,bo to też wyglądałoby trochę inaczej.Tak czy siak... zgarniamy całą pulę i to się w tym wszystkim liczy najbardziej.
Jesteśmy na szczycie i przy najlepszym obrocie sprawy,możemy zakończyć tą rundę na drugim miejscu,co będzie świetnym wynikiem.
BRAWA DLA CAŁEJ DRUŻYNY ZA WSPANIAŁĄ WYGRANĄ,WALKĘ I AMBICJĘ DO SAMEGO KOŃCA - TAKĄ UNIĘ CHCEMY OGLĄDAĆ,TAKIEJ UNII NAM BRAKOWAŁO,TAKA UNIA ZACZĘŁA ZNOWU LICZYĆ SIĘ Z CZOŁÓWKĄ TABELI - SUPER PANOWIE!
ps: DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA MIŁE SŁOWA NA FACEBOOKU,CZY TEŻ PO MECZU,KIEDY WIELU KIBICÓW OSOBIŚCIE PODESZŁO I PODZIĘKOWAŁO!
Za tydzień na własnym boisku zagramy mecz pucharowy ze Śląskiem Reńska Wieś (więcej w zapowiedzi)
UNIA 4-3 ZAWISZA
Komentarze