SENIORZY: SAME CHĘCI NIE WYSTARCZĄ...
Czarne chmury to nie tylko te,które przyniosły silne opady deszczu podczas meczu ligowego który rozgrywaliśmy w Łężcach,ale to też zwiastowało prawdziwą katastrofę jaka spotkała naszą drużynę tego dnia.Problem ten sam co od początku,czyli braki kadrowe,a co za tym idzie gra po prostu układać się nie mogła w żaden sposób.Do Łężec pojechaliśmy w 10-cio osobowym składzie i już od początku było widać różnicę.
Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzenie,a dokładniej ujmując po 15 minutach prowadzili 3-0 i kiedy wydawało się,że kolejne gole są kwestią czasu mecz do końca trwania pierwszej połowy zrobił się spokojniejszy i co ciekawe Unia miała kilka okazji ku temu,żeby zdobyć bramki.Najpierw Mateusz Elbin z ok 16m trafia prosto w bramkarza miejscowych,chwilę później dośrodkowania Mateusza Kłosek nie przecina żaden z naszych graczy i piłka wyleciała za boisko.
Dopiero w końcówce pierwszej połowy pokazujemy nutę dobrego futbolu,po tym jak ręką piłkę zagrał gracz z Łężec piłkę z rzutu wolnego ładnie wrzucił Mateusz Kłosek,a jeszcze bardziej efektywnym strzałem głową popisał się Samuel Jakubczyk i było 3-1.
To w zasadzie tyle jeśli chodzi o jakiekolwiek pozytywne aspekty w wykonaniu Unii.
Druga połowa to już zdecydowana przewaga rywali i bramki,które padały jedna po drugiej.Nasz zespół był bezradny i to było widać gołym okiem,ale jak pisałem wyżej sukcesu nie osiągniemy samymi chęciami tych zawodników,którzy się poświęcają...za to jednak należą się słowa uznania.Tym,którzy nie chcę pisać wulgarnie..."mają - wiadomo co" przekazuje krótko...jesteście dorośli,bynajmniej na papierze,ale w rzeczywistości wygląda to tak jakby do tej dorosłości brakowało wam co najmniej kilkunastu dobrych lat.
Przegrywamy w Łężcach wysoko,bo 12-1 i nie mam zamiaru nikogo tutaj tłumaczyć...szkoda,że nie wszyscy chcą się angażować i brać udział w meczach - przykre!
ŁĘŻCE 12-1 UNIA
Za tydzień gramy w sobotę u siebie z Gościęcinem.
Komentarze