SENIORZY : OGIEŃ ZGASŁ?
Czarny scenariusz się sprawdził...Unia Polska Cerekiew w meczu derbowym przegrała w Reńskiej Wsi 6-2..i przyznam szczerze,że nie spodziewałem się takiego wyniku,takiej gry naszej drużyny i kibiców,którzy przykro mi to stwierdzić zawiedli..Tego dnia zawiedli WSZYSCY bez wyjątku!
Unia pojechała do Reńskiej Wsi po zwycięstwo,bo zespół ambicje ma bardzo wysokie i z tym się zgadzamy,ale jednak są takie chwile,kiedy te ambicje są też równe zeru...tak jak dzisiaj szczególnie w pierwszej połowie,kiedy to gospodarze oddali cztery strzały na bramkę Patryka Pośpiecha i wszystkie wpadły do siatki,co jest wręcz niebywałe...
Nasz zespół starał się grać "piłką" i utrzymywaliśmy się przy niej znacznie dłużej od rywali,ale niestety to się na nic nie mogło przełożyć,bo wszystko graliśmy przez środek pola,a pod bramką Śląska sporo kombinowaliśmy i efektem tego były kontry miejscowych i zdobyte gole.
Ten mecz Unia grała jakby była zablokowana,to był zupełnie inny zespół niż ten w meczu z Walcami..co się dzieje?czy tak to ma wyglądać? przecież ten mecz byliśmy w stanie wygrać,ale nie z taką grą!
Katastrofalne błędy w linii obrony,straty w środku pola i mało gry bokami tak to dzisiaj wyglądało.
Śląsk wykonał plan minimum i bramki,które zdobył po prostu nas ośmieszały.
Do przerwy przegrywaliśmy 4-0!
Po zmianie stron,trener Kasperski wprowadził do gry Jarka Stelmacha i Mateusza Kłoska...a drużyna wyszła na boisko bardziej zmotywowana i szybko było widać efekty pomimo starty gola na 5-0 to wprowadzeni kilka chwil wcześniej gracze rozegrali piłkę między sobą...Mateusz Kłosek dośrodkował ją w pole karne,a Jarek Stelmach świetnie wykończył cała akcje 5-1!
Unia bardzo się otworzyła...zagraliśmy znacznie wyżej co też było sporym ryzykiem..Śląsk niestety taki stan rzeczy wykorzystał i grając z kontry zdobył kolejnego gola...5-1 ale tutaj nie można nikogo obwiniać.
Nie mieliśmy nic do stracenia...i nadal graliśmy ofensywnie i właśnie..ponownie przeprowadzamy akcje lewą stroną boiska,Mateusz Kłosek przedarł się i dośrodkował piłkę w pole karne wprost na głowę wchodzącego Romka Frończyńskiego,a ten oddaje ładne uderzenie i posyła piłkę do siatki 5-2!
Do samego końca walczyliśmy o poprawę wizerunku...jednak to gospodarze ostatecznie jako ostatni trafili do siatki w ostatnich minutach,kiedy praktycznie cała nasza drużyna znalazła się na połowie rywala to też trudno było o inny finisz...
Przegrywamy w Reńskiej Wsi 6-2... i gdybyśmy dwie połowy zagrali tak jak jedną to jestem pewien,że ten wynik byłby na korzyść Unii,a tak cóż znowu tracimy ligowe punkty i znowu zostaje nam tylko wierzyć,walczyć i grać dalej..o zwycięstwa,nie o pośmiewisko!
PANOWIE...ŚWIAT SIĘ NIE WALI!! GRAMY DALEJ!! WIERZYMY!
PS: SZKODA,ŻE NASI KIBICE ZAWIEDLI,A SZCZEGÓLNIE FREKWENCJA,ALE DO TEGO TEMATU POWRÓCĘ W OSOBNYM NEWSIE!
ŚLĄSK 6-2 UNIA
Komentarze