SENIORZY: LIDER SIĘ NIE ZMIENIŁ...

SENIORZY: LIDER SIĘ NIE ZMIENIŁ...

W meczu 10 kolejki piłkarskiej klasy B pomiędzy liderem z Dziergowic,a naszą Unią wszystko się wyjaśniło i tak naprawdę gospodarze tego meczu pokazali nam,że są lepsi i pewnie zwycięzyli...sporo prostych,głupich i niepotrzebnych błędów,których na przyszłość musimy się pozbyć..Lider pozostał na swojej pozycji,a Unia zamiast zmienić pozycję w tabeli przegrała na własne życzenie.

Drużyna z Dziergowic wykorzystała wszystkie najlepsze momenty w tym meczu,ale jako pierwsi to nasi gracze pokazali,że będą w tym spotkaniu walczyć i objęliśmy prowadzenie po tym jak Tomek Macoch szybko rozegrał stały fragment gry,zagrał piłkę do wychodzącego na dogodną pozycję Patryka Moj,a ten łatwo wpakował piłkę do siatki 0-1 i radość wśród naszych kibiców!

Niestety ta radość nie trwała długo,bo już w w kolejnej akcji Odrzanki udało im się doprowadzić do remisu po tym jak niefrasobliwie zachowali się nasi obrońcy do spółki z linią pomocy - 1-1!

Po bramce na 1:1 w szyki Unii wdarło się trochę zbyt dużo luzu. Nie graliśmy już tak aktywnie w ataku i oddali inicjatywę gospodrzom tego meczu. Dosyć szybko pozbywali się piłki i kilka razy nieodpowiedzialnie ją tracili. To się nie zemściło. Ba, wręcz przeciwnie. Unia całkowicie się pogubiła, zapomniała w całości o środku pola i, co wykorzystał Stanisław Wróbel,który rozgrywał piłki na jedną czy też na drugą stronę boiska. Tak właśnie było przy drugim straconym golu,kiedy to po niefortunnych interwencjach naszych graczy piłkę udało im się ostatecznie posłać do siatki strzałem na raty.Tutaj należą się pochwały dla naszego bramkarza Rafała Bochenka,który w tej sytuacji obronił trzy strzały jeden za drugim!

Póżniej było jeszcze gorzej...totalnie zgubiliśmy motywację,a rywale to wykorzystali i zdobyli jeszcze jednego gola na 3-1.Brak wiary we własne umiejętności i szkolne blędy to pewnie było powodem takiego obrotu sprawy.

Taki wynik wynik utrzymał się do przerwy tego meczu.

W szatni trener nie szczędził gorzkich słów pod adresem swoich piłkarzy -> za wszelką cenę starał się dać do zrozumienia,że ten mecz nie jest przegrany i musimy powalczyć,tym bardziej,że z doświadczenia wiemy jak dobrze zazwyczaj wychodziła nam gra w drugich połowach poszczególnych meczy,ale tutaj wyglądało to inaczej,bo rywal też nie był byle jaki!

Na drugą część wyszliśmy z podniesionymi głowami i to odrazu było widać gołym okiem..Już na początku mieliśmy okazję po stałym fragmencie gry..Mateusz Kłosek kapitalnie dośrodkował piłkę w pole karne wprost na głowę Patryka Moj,a ten zgrał ją do wchodzącego Romana Frończyńskiego i nasz napastnik bez problemów trafił do siatki 3-2 i gdzieś odżyły nadzieje naszej drużyny,ale to był dopiero początek złego.

Najgorsze zaczęło się dziać dopiero kilkanaście minut później,kiedy Unia tak jakby opadała z sił i nie potrafiła znaleźć pomysłu na Odrzankę..Za to miejscowi wiedzieli co robić i jak grać,żeby piłka znalazła się w siatce...

Niestety gospodarze z minuty na minutę umacniali przewagę i to sie skończyło odpowiednio bramkami..Najpierw z rzutu karnego,poźniej po kilku akcjach zespołowych i ponownie z rzutu karnego po tym jak Rafał Bochenek ratował się interwencją wpadając na gracza z Dziergowic po czym otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko.W jego miejsce pojawił się Waldemar Czerner.

Do tego gospodarze dorzucili jeszcze trzy trafienia i ustalili wynik końcowy na 7-2 na swoją korzyść.

Dzisiejszy mecz przyniósł nam sporą dawkę nerwów,które moim zdanie miały także wpływ na grę Unii...dziury i luki w linii defensywy także miały udział w tym,że traciliśmy bramki,w sumie tyle goli nie straciliśmy już bardzo dawno,a co gorsze jest to porażka przez którą rywal z Dziergowic uciekł nam na 3 pkt,a jak wiemy przed nami także pauza w rozgrywkach.Jedna ważna sprawa jest taka,że nie możemy się poddać,wręcz przeciwnie zacisnąć zęby i już teraz spoglądać na kolejne mecze ligowe i wygrywać zdobywając punkty,które w naszym przypadku są na wagę złota.Taki jest futbol nie raz wygrywa lepszy,a nie raz gorszy...Dziś Dziergowice zagrały lepiej szczególnie w drugiej połowie,a nas może boleć fakt,że mając wynik nie potrafiliśmy tego wykorzystać i dopiąć swego.Panowie tak już musi być i tego nie zmienimy!

GRAMY DALEJ..NA TEJ PORAŻCE ŚWIAT SIĘ NIE KOŃCZY!!!

Dziękujemy również naszym kibicom za liczne przybycie na mecz do Dziergowic i mocny doping,który dzisiaj był potrzebny...drużyna przegrała,ale obiecujemy,że zrobimy wszystko,aby znowu nad nami zaświeciło słońce i zbieraliśmy pochwały za to co robimy - DZIĘKI BARDZO!

W imieniu swoim pragnę tutaj podziękować Stasiowi Wróblowi,który zachował się tak jak przystało na prawdziwego piłkarza..po meczu przyszedł podziękował i życzył wszystkiego dobrego - taka rada dla innych,bierzcie przykład!!

Po tej porażce Unia pozostaje na drugiej pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem 22 pkt,a Odrzanka utrzymuje fotel lidera mając na koncie już 25 pkt.

ODRZANKA 7-2!

WIDZÓW OK 150

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości