KIEDYŚ BYŁO INACZEJ...
Dzisiaj w ramach piłkarskiego weekendu,który minie nam bez piłkarskich emocji związanych z naszymi drużynami postanowiłem przytoczyć ciekawy temat dotyczący piłki nożnej,a dokładniej ujmując podejścia zawodników do tego tematu,który z roku na rok wygląda gorzej i pytamy dlaczego? postaram się znaleźć odpowiedź na to pytanie w poniższym artykule.
1. Dlaczego jest problem z uzbieraniem składu meczowego?
Ten problem nie dotyczy tylko Unii,ale również innych drużyn,a powód takiej sytuacji jest dużo - pierwszy z nich to migracja do krajów zagranicznych za pracą i zazwyczaj powroty na weekendy,gdzie czas trzeba poświęcić rodzinie.
Drugim aspektem jest samo podejście piłkarzy szczególnie jeśli chodzi o młode pokolenie (trampkarz+junior) i tutaj się zatrzymam na dłużej...
Starsi zawodnicy,którzy pamiętają odległe lata wstecz z pewnością przypominają sobie,kiedy sobota czy niedziela była święta jeśli chodzi o piłkę nożna i mecz na którym obowiązkowo trzeba było się pojawić,a żeby zagrać w tym czy innym spotkaniu to już zupełnie inny temat.Przede wszystkim trzeba było sporo się postarać oto,żeby wyjść w podstawowej jedenastce,pokazać,że się chce,a co ważniejsze kadra liczyła zazwyczaj nie mniej niż 20 piłkarzy,a teraz?
No właśnie..często słyszę po co ja mam przychodzić na trening jak i tak będę grać,bo jest nas mało..czy też samo podejście pozostawia wiele do życzenia - podkreślam,że nie każdy zawodnik podchodzi do tego tematu z "olewaco"
2. Co wpłynęło na taką sytuacje?
Świat się rozwija,gonimy czym prędzej zapominając o samych sobie...szkoła,studia,później praca,a gdzie czas na rekreacje? zainteresowania? Oczywiście to jest powód bardzo rzadko spotykany,szczególnie jeśli mówimy o młodzieży,bo tutaj raczej bardziej chodzi o dobę internetu,który niestety uśmiercił wszystkie podwórkowe zainteresowania.
Teraz nie trzeba nigdzie wychodzić,żeby cokolwiek się dowiedzieć..wystarczą portale społecznościowe,wystarczy chwalenie się ile to przez weekend imprez zaliczyłem i było tak fajnie,że po sobocie na mecz nie pojechałem,bo mi się nie chciało - ileż to razy słyszeliśmy takie magiczne zdania prawda? i jeszcze muszę się śmiać z tego,bo to tak bardzo zabawne jest...
3. Dlaczego o tym piszę?
Weźmy pod uwagę kilka ważnych punktów - Skoro jest grono piłkarzy mających gdzieś jakiekolwiek starania innych i są bo są na meczach to gdzie tutaj sens i logika tego wszystkiego?Może czasami warto wziąć pod uwagę starania innych ? transporty na mecze z których wracamy mocno przegrani i zrezygnowani,a to głównie dlatego,że "mi się nie chciało" czy też tak jak pisałem wyżej...
Dokąd zmierzamy?czego oczekujemy? czy warto jeszcze coś robić dla drugiego? czasami warto usiąść i przeanalizować swoje cele,swój obecny stan i podejście do spraw sportowych,bo kiedyś PIŁKA NOŻNA BYŁA DLA WIELU JUŻ NIE GRAJĄCYCH PIŁKARZY NA PIERWSZYM MIEJSCU,a teraz patrząc na to co się dzieję piła nożna dla niektórych tylko jest..
Komentarze